ale kicha, ze nie ma takiej dziedziny nauki ( w wywiedzie nie brzmialo to jako zart ) ale juz w necie sobie potwierdziłem info ze np bondologiem jest Umberto Eco
ale, ze jest taka dzeidzina nauki to juz np nie moge znalesc
niewazne:P a co do tego gazu to chodzi o cos innego:) autor pisze, ze Pussy Galore przechodzac na strone Bonda podmienila gaz paralizujacy na gaz usypiajacy podczas rozpylania. Czyli Ci zolnierze zasneli na pare chwil. a ja zawsze mysalem, ze Oni po prostu Ci zolnierze chroniacy skarbca udawali po prostu
zreszta na chwile obecna niewazne:) sprawdzi sie przy okazji
maly detalik
ogarnac temat Bonda i tych wszystkich szczegolow trudna sprawa:) wiec szacun co do ksiazki:) sprawdzilem od razu w ksiazce moj ulubiony szczegol z serii
,,pijaczek" z plazy z ,,szpiega ktory mnie kochal" , z placu z Wencji z ,,Moonerakera" i po latach sie skapnalem, ze jest jeszcze na ledwie pewnie z 2 sekundy w ,,Tylko dla Twoich oczu"
najwazniejsze tez ze autor wzial pod uwage tylko oficjanlne bondy wyprodukowane przez rodzine Broccoli
bo ja tylko uznaje te bondy
zadnych,,podrobek"
Offline